Gdzie studiować?

Nadeszły czasy, gdy studia stały się podstawą formalnego wykształcenia. Warto jednak zastanowić się, jaką uczelnię i jaki kierunek studiów wybrać, aby znaleźć potem satysfakcjonujące zatrudnienie.

Od kilku lat powodzeniem cieszą się kierunki techniczne. Na topie jest wciąż medycyna i prawo. Wzięcie ma również psychologia i dziennikarstwo. A co, jeśli żaden z tych kierunków nam nie odpowiada, bo nie czujemy się do niego predystynowani? Ale może jednak powinniśmy się przełamać i pójść za radą rodziców oraz prognoz rynku pracy?

Nie ma jednej właściwej odpowiedzi na postawione wyżej pytania. Rodzice, owszem, z pewnością chcą dla nas jak najlepiej, ale często też nie mają pojęcia o naszych prawdziwych zainteresowaniach i predyspozycjach do wykonywania konkretnego zawodu. Bywa też, że poprzez nasze wykształcenie chcą zaspokoić własne ambicje, spełnić swoje marzenia.

Rynek pracy również nie jest stały. Dziś pracę bez problemu znajdą inżynierowie i informatycy, ale co będzie za trzy, pięć lat? Może okaże się, że brakuje np. specjalistów od komunikacji?

Przed wyborem uczelni warto więc zastanowić się, w którym kierunku mamy zdolności, co nas interesuje i jak widzimy swoją przyszłość. Jeśli od dziecka marzyliśmy, by zostać lekarzami – spróbujmy swoich sił, rekrutując się na medycynę. Ale jeśli rodzice marzą o kolejnym prawniku w rodzinie („komuś w końcu trzeba będzie przekazać firmę”), a ciebie pociąga turystyka i podróże – może warto postawić na swoim. Zresztą, dwustopniowe studia dają możliwość zdobycia dwóch tytułów zawodowych, tak więc po trzech latach licencjatu można startować na prawo. Kto wie, może te trzy lata zmienią nasze zapatrywania na to, co chcemy robić jako dorośli ludzie…?

MW