Co roku zmienia się lista najpopularniejszych kierunków na studiach. Czy to moda czy znak czasów?
W tym roku na Uniwersytecie Wrocławskim furorę robi nowy kierunek: chemia i toksykologia sądowa. Na jedno miejsce przypada tu aż 21 kandydatów. Niemniej licznie oblegane jest prawo, na które zapisało się ponad 2100 maturzystów (a limit wynosi 330 miejsc). Wielu młodych ludzi chce studiować psychologię, by zostać w przyszłości renomowanym psychologiem – prawie 2 tysiące, podczas gdy miejsc na tym kierunku jest tylko 120. Na trzecim miejscu uplasowała się komunikacja wizerunkowa, z wynikiem 1250 osób na 100 miejsc. Podobnie wygląda sytuacja odnośnie studiów na dziennikarstwie. Hitem w tym roku jest filologia dalekowschodnia, ze specjalnościami: chińską i koreańską.
Powodzeniem cieszą się też: ekonomia, administracja, chemia medyczna oraz filologie: angielska, hiszpańska i włoska. Najwięcej olimpijczyków chce studiować prawo, w drugiej kolejności informatykę, dziennikarstwo i komunikację społeczną. Wśród wyborów kierunków studiów może dziwić polonistyka, która także znalazła się w aspiracjach maturzystów, będących finalistami i laureatami olimpiad.
MW