Pieniądze vs stabilne zatrudnienie

Ponad jedna trzecia Polaków zapytanych o możliwość wyboru między stabilnym zatrudnieniem na umowę o pracę a pracą bez umowy, za to z wyższym wynagrodzeniem opowiedziała się za drugą opcją.

Z badań wynika, że wysokość dochodu ma dla osób pracujących kluczowe znaczenie. Zwiększenie wysokości wynagrodzenia o więcej niż 10 procent zmotywowałoby ludzi do zamiany stabilnego zatrudnienia na pracę bez świadczeń. Co dziesiąty Polak zgodziłby się też na brak umowy, a tym samym pracę na czarno, gdyby – jak to ujęto – „ryzyko finansowo się opłacało”.

Nie wszyscy sondowani mieli świadomość tego, że pracując na czarno i nie odprowadzając podatku, łamią prawo. Okazało się też, że pomysły podsuwają sami pracodawcy, proponując zastępstwo umowy o pracę umową o dzieło lub zlecenie, czyli tzw. śmieciowymi umowami. Jednak argument szefa, że „teraz będzie pan/pani zarabiał/a więcej” przekonuje wielu Polaków.

Pieniądze na pierwszym miejscu

Kolejną nagminną sytuacją staje się taka, w której pracownikowi pracującemu na umowę o pracę, wpisuje się niższą pensję, niż faktycznie otrzymuje. W zeszłym roku ponad 16 procent umów skontrolowanych przez Państwową Inspekcję Pracy zostało zakwestionowanych właśnie z takich powodów.

Pomimo wszelkich niedogodności wynikających z niestabilnego zatrudnienia dla większości Polaków najbardziej liczą się faktyczne pieniądze, które dostaną za swoją pracę. To ważniejsze niż uczciwość wobec ZUS czy urzędu skarbowego.

(MW)